Jasiu siedzi na lekcji i pani się go pyta:
- Jasiu gdzie położyć papugę?
- Wypierdolić ją na szafę
- Jasiu jeżeli jeszcze raz tak powiesz to idziemy do dyrektora
- To gdzie położyć papugę?
- Wypierdolić ją na szafę
- Jasiu idziemy do dyrektora
Później..
Dyrektor się pyta:
- Jasiu co zrobiłeś?
- No bo pani nauczycielka spytała gdzie położyć papugę, a ja powiedziałem, żeby wypierdolić ją na szafę
A dyrektor:
- A po chuj tak wysoko??
Offline
Mecz Polska - Brazylia. Piłkarze Brazylii wchodzą do szatni. Patrzą, a tam tylko jedna koszulka - dla Ronaldinho. No to mówią mu:
- Ronaldinho, dobra będziesz grał sam.
Reszta drużyny poszła do pubu na piwo. Ronaldinho sam bez bramkarza nieźle się spisuje. Reszta drużyny w pubie po jakimś czasie włącza telegazetę, żeby zobaczyć, jaki wynik. A tam: 0:1 (34` Ronaldinho). No to się cieszą. Jakiś czas później patrzą, a tam koniec meczu i wynik 1:1 (83` Rasiak). Następnego dnia spotykają się z Ronaldinho i pytają:
- Ej, stary, czemu strzelili ci bramkę? Przecież tak dobrze ci szło?
- No wiecie panowie - odpowiada Ronaldinho - w 46` dostałem czerwoną kartkę.
Offline
Szczyt wytrzymałości: Nalać sobie wody do ust, usiąść gołą dupą na gorącej blasze i czekać, aż się woda zagotuje.
Szczyt chamstwa: Zaśpiewać 100 lat na 99 urodziny.
Szczyt bezczelności: Zapytać powodzian, czy im się powodzi i czy im się nie przelewa.
Szczyt chamstwa: zrzucić teściową ze schodów i zapytać - Gdzie się tak mamusia spieszy?
Offline
szczyt chamstwa 2: wysrac sie na wycieraczce u sasiada i poprosic o papier a na koncu powiedziec ze jest szorstki:
Offline
Pani w klasie pyta:
- Jasiu, dlaczego nie było cię wczoraj w szkole?
- Musiałem iść z krową do byka.
- A tata nie mógł?
- Nie, to musiał zrobić byk.
Szczyt hałasu: Dwa kościotrupy pier***ą się na blaszanym dachu.
Szczyt lenistwa: Położyć się na dziewczynie i czekać na trzęsienie ziemi.
Offline
Szczyt ciemnoty: Zapalić jedną zapałkę, a potem drugą, aby zobaczyć, czy ta pierwsza się pali.
Szczyt rasizmu: Pić Whisky Black & White w dwóch oddzielnych szklankach.
Jasio wysłał list do swoich dziadków. Dziadek czyta list babci na głos:
-"Kochani dziadkowie, wczoraj poszedłem pierwszy raz do szkoły i miałem
godzine wychowawczą. Wychowawczyni powiedziała, że musimy zawsze mówić
prawdę więc się Wam do czegoś przyznam. W te wakacje jak byłem u was to
zszedłem do piwnicy nasrałem do słoja z kompotem i odstawiłem z powrotem na
półke. Jasio"
-Dziadek skończyl czytać, jebnął babkę w ryj i mówi:
- A mówiłem ci "Gówno"! Ale ty "zcukrzyło sie, zcukrzyło sie"!!!
Ostatnio edytowany przez Alex;) (2008-10-23 15:24:46)
Offline
Jaki jest szczyt piractwa?
Szukać w sieciach P2P ogłoszenia wyników wyborów zanim je pokażą w telewizji.
Jaki jest szczyt profesjonalizmu?
Ginekolog, który wymienił tłoki przez rurę wydechową.
Jaki jest szczyt nieufności?
Wwiercić się w rurociąg Przyjaźni i patrzyć w którą stronę ropa płynie.
Jaki jest szczyt grzeczności?
Wyskoczyć z okna zamykając je za sobą.
Jaki jest szczyt pornografii?
Fidel jedzący banana.
Jaki jest szczyt optymizmu?
Dwaj homoseksualiści kupujący wózek dziecięcy.
Jaki jest szczyt głupoty?
Kupić portfel za ostatnie pieniądze.
Jaki jest szczyt skąpstwa?
Znaleźć plaster na odciski i kupić sobie buty o numer mniejsze.
Jaki jest szczyt szybkości?
Zamknąć tak szybko szufladę na klucz, żeby go jeszcze do niej schować.
Offline
User
W dyskotece rozmawiają dwie osoby:
- Wspaniale tańczysz.
- Ty też.
- Wspaniale obejmujesz.
- Ty też.
- Wspaniale całujesz.
- Ty też.
- Mam na imię Darek.
- O Boże! Ja też.
Offline
User
Przed bramą nieba staje ksiądz i kierowca autobusu.
Święty Piotr mówi:
- Ty kierowco do nieba, a ty księże do czyśćca.
- Ale czemu tak? - pyta ksiądz.
- Bo widzisz, jak ty prawiłeś kazania to wszyscy spali, a gdy on prowadził autobus to wszyscy się modlili.
Offline
User
nie no Gosia jak możesz myśleć że to nasz Darek
Offline